7 lipca 2017

Zmiany jakie zaszły w części I

Doszłam wreszcie do tego momentu! Co prawda został mi do opublikowania jeszcze jeden rozdział, ale zrobię to w weekend ;-)

I zacznę może od wyjaśnień dla osób, które wpadły tu przypadkiem, niedawno albo po prostu nie wiedzą o co chodzi z tymi całymi "zmianami", które zachodzą w opowiadaniu. A chodzi o to, że to, co publikuję na tym blogu to trzecia wersja "Walczę i zwyciężę". Pierwsza wersja już dawno odeszła w zapomnienie, druga była od niej lepsza, ale też niezbyt dobra, a trzecia - aktualna - jest najlepsza z nich wszystkich (chociaż też nieidealna 😆😆). Dwie pierwsze wersje były publikowane na innym blogu, a aktualną publikuję tutaj. 
Jeśli ktoś nie czytał nigdy WiZ albo robił to bardzo dawno temu, to może śmiało kliknąć na prolog i dalsze rozdziały części I, bo ona jest poprawiona, zakończona i nie mam zamiaru nic w niej kombinować ;) 

I teraz pasowałoby wyjaśnić, jakie zmiany zaszły w tej wersji aktualnej w porównaniu z wersją poprzednią. I tutaj mam prośbę do osób, które są w trakcie nadrabiania rozdziałów - NIE CZYTAJCIE TEGO POSTU. Jeśli masz zamiar przeczytać ostatni rozdział cz. I, to też nie czytaj TEGO postu!
Tutaj będzie mnóstwo spoilerów i zepsujecie sobie radość z odkrywania wszystkich tajemnic stopniowo. Ten post jest przeznaczony tylko dla osób, które znały poprzednią wersję, nie zamierzają czytać poprawionej, a chcą wiedzieć, co się pozmieniało.
Jesteś jedną z takich osób? Kliknij w "czytaj więcej".
A resztę pozdrawiam i całuję! ;**



Zacznijmy od początku. Nową wersję będę oznaczać jako NW, a starą wersję jako SW, ok? Tak będzie prościej.

W SW. zaczęłam od przedstawienia Dana, Alysson i Mangusa. Teraz doszłam do wniosku, że to trochę za dużo wątków jak na prolog i usunęłam postać Alysson i Mangusa. Wiemy tylko, że żołnierz wrócił z wojny i zajął się sprawą Tony'ego, który wyszedł z więzienia. Jeden wątek i koniec.

W rozdziale 1  SW pisałam o sprawie napadów w metrze. Zmieniłam to na sprawę kobiety, która zmarła u siebie w domu. Sprawę opisałam pobieżnie, bez wchodzenia w szczegóły i bez rozwiązania. Uznałam, że nie ma sensu tego rozwlekać i mieszać czytelnikowi w głowie, skoro ten wątek i tak nie będzie potrzebny. Ta sprawa była tylko tłem, żeby pokazać relację CC, ich otoczenie i tak dalej. Gdy dostają zgłoszenie z Forest Hill, zostawiają sprawę tej babki i nie wiemy, jakie jest jej zakończenie. Czemu? Bo nie każda sprawa może być zakończona ;-)

Potem sprawy idą tak, jak szły. Poznajemy Forest Hill, Raina, potem znajdujemy go powieszonego, okazuje się, że rodziny zmarłych miały coś wspólnego z informatyką itp itd. 

W międzyczasie dowiadujemy się, że Colin jest zazdrosny o Catherinę i że coś do niej czuje. Ale uwaga! Oni nigdy nie byli razem i Colin nigdy Catheriny nie zostawił. Na samym początku znajomości poszli na dwie randki, ale potem uznali, że nie ma sensu tego kontynuować i zostali przyjaciółmi. Bez wchodzenia "głębiej". Teraz Colin żałuje, że Catia już kogoś ma, ale nie zamierza nic z tym robić.

Pojawia się również wątek slubu Catheriny z Jacobem (jak w SW). Ale! Podczas wyjścia CC do klubu, Catherina mówi Colinowi, że nie do końca chce tego ślubu, bo boi się, że będzie drętwo. Nie lubi rodziny Jake'a, a jego rodzina nie lubi jej. Catia kocha Jacoba, ale chciałaby inne wesele niż to, które zaplanowali. Jest już jednak za późno na zmiany. Potem Colin zwierza się, że poznał Alysson, która jest w separacji z mężem (to nie Dan jest mężem, tylko jakiś inny koleś!). 
Nie ma wątku, w którym to Colin zrywa znajomość z Catheriną, bo "kogoś poznał'. To było głupie. Ale tak jak w poprzedniej wersji, Catherina nie wie jak ta Alysson wygląda i odwrotnie.

Tak jak w SW pojawia się wątek, w którym na parking policyjny przyjeżdża samochód właściciela Forest Hill i chce sprowokować Colina, by jechał za nim. Jest pościg, jest potrącona kobieta, jest Catherina, która obawia się o życie kumpla - jak w SW. Nowe jest to, że po zakończeniu wyścigu, Colin dostaje nagle MMS, w którym jest propozycja przyłączenia się do sprawców masakry i zdjęcie Marca (tego przyjaciela Colina, który się kiedyś powiesił). Od tej pory Colin już domyśla się, że Marc miał z Nimi cos wspólnego i zaczyna łączyć wątki.

Tak jak w SW pojawia się wątek, w którym po pościgu Catia wraca do domu, widzi, że drzwi nie są zamknięte i boi się, co zastanie w środku. Zastaje Jacoba i kolację przy świecach, ale jest roztrzęsiona tym pościgiem i nie budzi Jacoba. To jest bez zmian. Następnego dnia się klócą, Jacob jest zawiedziony, mówi Catii, że go olewa, Catia obiecuje poprawę. 
Wieczorem Jacob musi jechać na chwilę do swojej pracy, a Catherina wykorzystuje ten czas na ćwiczenia. Jedzie do opuszczonego klubu boksu i tam przychodzi do niej Sojusznik. Każe stać Catii tyłem do siebie, więc kobieta nie wie z kim ma do czynienia. Sojusznik opowiada o tym wszystkim, o czym mówił w poprzedniej wersji. O więźniach wychodzących z więzień, o powiązaniu Marca ze sprawą, o tym, że Catia powinna wyjechac itp. Mówi również, że skoro Colin znał Marca, to pewnie na Colina też już został wydany wyrok śmierci albo... propozycja przyłączenia się do tych tajemniczych Nich. Potem Sojusznik znika, a Catherina postanawia iść jak najszybciej do Colina, żeby wyjaśnić sprawę, mimo że miała spędzić ten wieczór z Jacobem.
W SW Catherina wymieniała sms z Sojusznikiem, a potem poprosiła o spotkanie. To było głupie z jej strony, więc tutaj nie ma żadnego pisania sms. Sojusznik po prostu przyszedł, gdy Catia była sama, powiedział, co chciał i odszedł.

W czasie gdy Catia jedzie do Colina, Colin pije wódę z Alysson u siebie w mieszkaniu. Alysson opowiada o tym, że była kiedyś z żołnierzem, który zginął na wojnie (Dan). Mówi też o tym jak się poznali - prawie wlazła mu pod koła samochodu, bo nie uważała, a potem ta znajomość jakoś się rozwinęła. Nie wiemy na razie o co chodzi z jej mężem i czemu w ogóle go ma.
Natomiast Colin opowiada o tym, że coraz bardziej zakochuje się w Catherinie. Gdy Cat przychodzi i zaczyna mówić, że wie o Marcu, Colin wyprasza ją z domu. Jest wystraszony, że się o tym dowiedziała. Alysson czuje, że powinna wyjść, więc wychodzi, a Colin biegnie za Catheriną - czyli tak jak w SW.
Rozmawiają - tak jak w SW - i wyjaśniają całą sprawę. Bonnet wyjawia, że dostał propozycję przyłączenia się do Nich (co uświadamia Catii, że Sojusznik nie kłamał), ale na nią nie odpisał. Catherina przekonuje Colina, że powinni wyjechać, on mówi, że nie, po czym rozwiązuje mu się język. Mówi, że nie móglby patrzeć na szczęście Catheriny i Jacoba, że czuje coś do Cat i że bardzo chciałby ją pocałować, ale wie, że ona by tego nie chciała. Potem pyta, czy Catherina byłaby w stanie go pokochać. Ona mówi, że nie i wychodzi. W SW Colin siłą ją pocałował, tutaj nie.

Catia jedzie po alkoholu samochodem, potem kłóci się w domu z Jacobem, który znowu czuje się olany. Potem prosi go, żeby wziął wolne, on mówi, że "może", bo jest obrażony ;D

Rano Catherina jedzie do departamentu, żeby załatwić sobie urlop. Najpierw idzie do gabinetu Coopera. On podejrzewa, że coś jest nie tak z tym naglym wolnym. Mówi, że Colin był tutaj rano, zaczął wypytywac o sprawę i pojechał na Forest Hill. Catherina boi się, że coś mu będzie groziło, więc jedzie za nim. Cooper obiecuje, że załatwi sprawę jej urlopu, żeby ona nie musiała już tracić czasu i mogła od razu pojechać na to osiedle. Zagaduje ją do tego stopnia, że kobieta zapomina wziąć swój telefon z jego gabinetu. Jedzie na FH, potem dojeżdża do niej Colin i okazuje się, że Cooper powiedział mu to samo, co jej. Chciał po prostu, by CC oboje znaleźli się na Forest Hill. 
W SW Cooper wysłał ich oboje naraz a FH, żeby zebrali jakieś tam ślady z dywanu, potem dzwonił do nich z płaczem i przepraszał, że ich wydał. Tutaj nie ma żadnego dywanu, nie ma telefonu z przeprosinami. Jest tylko jego intryga. Dalej sprawy toczą się tak samo. Przyjeżdżają ci źli, Colin zostaje ranny, Catia ucieka, zostaje ranna i ratuje ją... ktoś. Także cześć I kończy się tak samo jak w starej wersji.

Ale jest jeszcze jedna zmiana. Kilka razy w opowiadaniu przewija się nowa postać - Arthur. Jest informatykiem śledczym, ktory pomaga ustalić kilka rzeczy. Przez całe opowiadanie nie jest zbyt istotny, ale gdy Cooper wysłał Colina i Catherinę na Forest Hill, to Arthur podsłuchał jego telefoniczną rozmowę z Nimi, w której Cooper mówił, że wydał CC jak na tacy. Arthur domysla się, że James jest wtyką i dzwoni do kogoś (nie wiemy kogo) informując o tym. Nie wiemy na jego temat nic więcej i nie wiemy, kim naprawdę jest.

Jest jeszcze wątek, w którym do departamentu przychodzi Jacob, by powiedzieć Catherinie, że załatwił urlop. Okazuje się, że Cati tam nie ma (bo jest już na FH z Colinem), więc Jake wychodzi. Gdy jest już na zewnątrz to dostaje telefon, z którego dowiaduje się, że Catherina może już nie żyć. Tajemniczy ktoś pyta, czy Jake chce się przyłączyć do Organizacji, która chce pomócCcatherinie i Colinowi. Wynika z tego, że mamy w opowiadaniu dwie organizacje - jedną tą złą, która zabiła ludzi na Forest Hill i czyha na CC - oraz dobrą, która chce im pomóc. I to jest chyba najważniejsze!
Jacob zgadza się na przyłączenie, byleby tylko znaleźli Catherinę.


*    *     *
I tyle.
Jest coś niejasne? Jeśli tak, to pytajcie. Z chęcią odpowiem i wyjaśnię! ;-)

A może macie jakieś spostrzeżenia? Jeśli tak, to też piszcie ;D


18 komentarzy:

  1. Najbardziej zaciekawiły mnie Artur i ta Organizaxja.. bo tak naprawdę wcale nie powiedziane, ze to dobra organizacja, tylko mogą chcieć podstępem zbawić Jacoba. Z tego, co sie domyślam, źli wcale nie beda miec Catii, jak juz-to Collina, o ile (miejmy nadzieje!) przeżył.
    Ale moze dzieki działalności Jake'a nie bedzie mi sie jawił jako niezbyt ciekawy chlystek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to tak dla uproszczenia nazwałam "dobra" i "zła", ale tak naprawdę obie mogą być złe. Może to być też jedna i ta sama grupa :D

      Usuń
    2. Rozumiem i dlatego tak mi sie to podoba xD rozdzialy oznaczone obecnie 12 i 13(1) będziesz zmieniać czy juz nie? Oczywiście czekam na nowe rozdziały do zbetowania ;)

      Usuń
    3. Będę zmieniać. Nie wiem jeszcze jak wielkie zmiany zajdą w tej II części, ale jakieś na pewno, więc 12 i 13 też się załapią;)

      Usuń
    4. OK, wlasciwie chyba musza zostaca zmienione, skoro fabula nieco sie rozni ;) myśle, ze z checia przeczytam oba te rozdziały i niesamowicie sie ciesze, ze niedlugo bede mogla czytac kompletnie nowe dla mnie rozdzialy ;). zapraszam takze na nowosc na Niezaleznosc

      Usuń
  2. Tak więc dodałaś jakąś nową organizację, która jest tą dobrą i chce walczyć z tymi złymi? Wybacz, ale po prostu nie pamiętam, aby w SW było coś takiego, dlatego wolę się dopytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo wcześniej nie było niczego takiego. Tutaj też jest to tylko napomknięte. Chodzi o to, że ktoś zadzwonił do Jacoba mówiąc, że skoro ktos chce zabić Catherinę, to jego pewnie też i że Organizacja może im pomóc jeśli Jacob się przyłączy. Ale czy ci ludzie są dobrzy czy nie to w sumie nie wiadomo :D Ja tak dla ułatwienia nazwałam to dobrą i złą organizacją.

      Usuń
  3. Podobają mi się te zmiany :) Niby takie kosmetyczne, ale pozwoliły zniwelować jakieś nieścisłości, które mogły się tam gdzieniegdzie pojawić. I pojawia się motyw z dobrą (choć może wcale nie taka dobra?) i złą organizacją. To też jest fajne i jestem ciekawa, jak dalej się rozwinie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zmiany nie są jakieś rażące, ale mnie samej wewnętrznie jest lepiej z myślą, że inaczej różne rzeczy przekazałam i inaczej wiele kwestii rozegrałam. Teraz mogę z czystym sumieniem pisać II :D

      Usuń
  4. Ciekawe pomysły i fajne zmiany! <3 No i okazuje się, że Colin wcale nie był takim dupkiem co to pojechał na imprezę i zostawił swoją kobietę xD Fajny pomysł z tą organizacją i jakoś mi się wydaje, że teraz będzie więcej wątków z Jacobem niż to było poprzednio :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No Jacob musi mieć tutaj jakąś rolę, bo jednak jest to ważna postać i nie mogę o niej zapominać. Co jest trudne, bo wolę pisać o Danie i Catherinie, no ale cóż... :D

      Usuń
    2. Każdy ma swojego ulubionego bohatera xD
      Już nie mogę się doczekać najnowszego rozdziału!!! :* :*

      Usuń
  5. Poprzednie wersje czytałam, więc na razie pozostałam przy przeczytaniu zmian, ale może jak będę mieć trochę więcej czasu, to wpadnę poczytać od początku. Bo wiesz, to co dobre można czytać ciągle ;P. Ciekawy wątek z tym Arthurem, ciekawe czy coś o nim jeszcze będzie. Czyli Alisson i Catherina się widziały?

    A na razie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Ty mnie zawsze potrafisz wspomóc dobrym słowem! <3
      Catherina i Alysson się nie widziały ;-) Wiedzą o swoim istnieniu, ale nie wiedzą kim dokładnie są ani jak wyglądają.

      Usuń
  6. Nie spodziewałam się, że jak przybędę do Ciebie nadrobić rozdziały nagle okaże się, że ponownie wprowadzisz zmiany w tej historii. Osobiście nie mam nic przeciwko, niemniej jednak tym razem nie będę po raz kolejny zagłębiać się w części pierwszej tej historii. Mam wrażenie, że dość dokładnie wyjaśniłaś nam, jak zmiany w niej zaszły w tym poście i póki co uznam, że to mi wystarczy. Może kiedy już skończysz całą tą powieść skuszę się na ponowne zgłębienie jej od początku do końca? Tymczasem będę oczekiwać pierwszego rozdziału drugiej części. Tego nie omieszkam nie przeczytać, tym bardziej, że wspomniałaś, że tu będzie znacznie więcej zmian :) Nie gwarantuję jednak pojawiania się systematycznie. Ostatnio to zupełnie nie moja działka.
    Nie przedłużając podoba mi się pomysł z tą drugą organizacją. No i w sumie muszę przyznać, że inne zmiany też są trafne - przynajmniej w moim mniemaniu! Eh... Liczę na to, że już niedługo będę mogła poznać ciąg dalszy tej historii, a w szczególności jej rozwiązanie - jestem strasznie ciekawa, co też na nie wymyśliłaś. Cóż życzę weny i pozdrawiam! Do napisania! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem ;-) Zmiany nie są jakieś mega wielkie, a jednak trochę tych rozdziałów jest, więc nikogo nie namawiam, żeby zaczął czytać od nowa. Co innego ta II część, bo tam zmian będzie więcej. Poza tym ciężko by się było rozeznać, który rozdział można już czytać, a który nie, skoro zaburzę trochę chronologię. Tak czy inaczej bardzo się cieszę, że chcesz nadal do mnie wpadać ;* To dużo dla mnie znaczy. Serio ;)

      Usuń
  7. Na początku nie chciałam czytać postu, bo miałam zamiar od nowa czytać i zobaczyć sama zmiany, jakie nastąpiły, ale u mnie tak się sprawy składają, że niestety na ten moment nie ma takiej możliwości, musiałabym nie pozostawić po sobie komentarza, co jest równoznaczne dla mnie z brakiem szacunku dla Twojej pracy, kochana, więc nie ma mowy. Postanowiłam na ten moment przeczytać tego posta, a w wolnej chwili od nowa poczytać wszystkie rozdziały. :D
    Dużo zmian zaszło i sama nie wiem, co o nich powiedzieć. Przyznam, że jest ciekawie, jeszcze bardziej tajemniczo i zachęcająco. Dlatego jeszcze bardziej ubolewam nad tym czasem... ;/ Muszę go jakoś zagospodarować i wyciągnąć przynajmniej chwilę. :D
    Pozdrawiam Lex May

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że chcesz przeczytać rozdziały od nowa ;* Poczekam ile trzeba, bo nigdzie się stąd nie ruszam :D
      Ściskam ;*

      Usuń

Nie toleruję spamu pod rozdziałami! Bez względu na to czy jesteś autorką opowiadania, ocenialni, szabloniarni... ze spamem idź do spamu!

Obserwatorzy