13 sierpnia 2017

Info na temat cz. II

Cześć, to znowu ja i znowu z postem informacyjnym. Tym razem również kieruję go do moich "starych" albo raczej "stałych" (brzmi ładniej;D) czytelników. A chodzi o cz. II WiZ.

Po przemyśleniu wielu kwestii postanowiłam, że tę częśc tez będę publikować od nowa. Tylko że o ile zmiany w cz. I były dość niewielkie, to zmiany w cz. II będą wielkie. Na pewno zmieni się kolejność niektórych wydarzeń, zmieni się sposób poznania bohaterów i zmieni się główna scena (czyli ta, gdy ci źli atakują miasto). W skrócie można powiedzieć, że zmieni się prawie wszystko. Oprócz niektórych fragmentów, ale i tak ich ułożenie w czasie może być inne, więc ich odbiór przez czytelnika pewnie też się przez to zmieni. Czemu tak będzie? Bo wpadłam na inne (chyba lepsze) pomysły.

Co to oznacza? To, że chciałabym się zwrócić do Was z prośbą o czytanie tej części od początku. W gruncie rzeczy w poprzedniej wersji nie było zbyt wiele rozdziałów z cz. II, więc chyba nie będzie to zbyt duży krokiem wstecz. A wydaje mi się, że zmiany jakie zajdą, będą w niektórych momentach naprawdę kluczowe. Nikogo nie prosiłam, żeby czytał od początku część I, ale proszę, byście część II czytali od pierwszego rozdziału.

Proszę, ale nie zmuszam. 
Jeśli ktoś jest znudzony czekaniem, ma już dość WiZ albo po prostu nie chce mu się znowu wracać do przeszłości, to rozumiem. Pożegnamy się w zgodzie no i tyle ;-)
Jeśli ktoś obawia się, że zacznie czytać, a ja znowu za pół roku wylecę z tekstem, że ZNOWU zaczynam od nowa - niech się nie boi. Po raz kolejny po prostu nie będzie mi się chciało tego zmieniać. Nie mam już takiego parcia na blogowanie, jak kiedyś i motywacji, by po raz pięćdziesiąty czytać to samo. Także staram się tym razem przemyśleć tę historię tak dobrze i dokładnie, by jej już nigdy nie zmieniać (no chyba, że jakieś drobne popraweczki, które nie zmieniają głównych założeń).

I ostatnia informacja: ROZDZIAŁ 1 opublikuję, gdy będę mieć już 7 rozdziałów napisanych do przodu. W sensie 7 części, niekoniecznie rozdziałów, bo mogą być różnie numerowane. Informacje o moich postępach w pisaniu znajdziecie na dole z prawej strony. Gdy pojawi się siedem razy 100%, ruszę z publikacją. ;-)


BESOS! ;****

PS Condawiramurs piszę Ci maila :D



24 komentarze:

  1. Hej. Jakoś tak zapomniałam skomentować ostatniego posta. Bardzo podobają mi się zmiany, to że wszystko jest bardziej rozbudowane. Fajnie że dałaś też rolę Jacobowi - może nie jest najlepszy dla Cathy, ale przynajmniej nie jest "zapchaj dziurą" i ma się wrażenie takiej ogólnej całości.
    Co do cz. II na pewno będę czytać i wyczekuję publikacji pierwszego rozdziału :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że masz takie pozytywne odczucia po tych zmianach <3 I dzięki, że jesteś!

      Usuń
  2. Skoro tak stawiasz sprawę, to będę czytać od nowa, ale pewnie nie będę wszystkiego komentować, bo nie umiem dwa razy tego samego. Chyba że mnie natchnie przez te zmiany :D

    Powodzenia w poprawianiu, mam nadzieję, że teraz będzie super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie umiem komentować dwa razy tego samego, więc rozumiem ;D Ale będzie się pojawiało dużo nowych fragmentów więc mam nadzieję, że jednak będzie o czym szepnąć słówko.
      Dzięki! ;*

      Usuń
  3. Hej :D

    Przypomniałaś mi tym postem, że miałam zacząć czytać pierwszą część od początku, kiedy tylko skończysz ją poprawiać. Nie wiem, jakim cudem o tym zapomniałam :D Biorę się za czytanie, bo znając moje tempo, zanim skończę, zdążysz opublikować połowę drugiej części :D

    Pozdrawiam ;*
    ellain(zmieniłam nazwę, ale to nadal ja :D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to nie wiem czyje tempo będzie gorsze - Twoje z czytaniem czy moje z publikowaniem. Może być tak, że niestety to moje ;D Chociaż cały czas staram się spiąć ;D
      Bardzo dziękuję, że chce Ci się wracać do początku ;*

      Usuń
  4. Ja juz sie nie moge doczekać :D a na maila odpisałam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Już wcześniej przeczytałam o zmianach, jakie zaszły w części I, i chociaż wtedy wydawało mi się, że nie muszę czytać od nowa, teraz mam wątpliwości, bo w sumie streszczenie to tylko streszczenie i nigdy nie odda tego, co jest w tekście w 100%. A skoro teraz II część też publikujesz od nowa ze zmianami to chyba ruszę swój leniwy tyłek do samego początku ;D
    Weny przede wszystkim! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, streszczenie to tylko streszczenie, ale myślę, że zmiany, które zaszły są tak małe w porównaniu do całości tekstu i głównej fabuły, że każdy czytelnik dobrze się w tym rozezna bez czytania od nowa. No chyba, że nigdy nie czytał WiZ, wtedy streszczenie rzeczywiście nie odda emocji tekstu. Ale jeśli masz ochotę przeczytać, to serdecznie zapraszam ;-) Nie ukrywam, że byłoby mi miło :D

      I dzięki, że jesteś! ;*

      Usuń
  6. Tylko dlatego że tak strasznie mocno, mocno, mocno, mocno, mocno, mocno, mocno Cię Lubię, będę czekać i czytać. Dla kogoś innego bym tego nie zrobiła :D

    (i tak już praktycznie nic nie czytam... już prawie nikt nie pisze nowych rozdziałów, z tych, których czytałam)

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, blogspot umiera ;/
      I dlatego tym bardziej dziękuję, że Ty nadal tu jesteś! ;*

      Usuń
  7. Witaj kochana!
    Ale się u Ciebie pozmieniało, ale w końcu nie było mnie tutaj dwa lata... Nie wiem, czy mnie jeszcze pamiętasz :D
    A teraz wróciłam i z chęcią poczytam Twoje rozdziały zawsze pełne akcji^^ Czekam na drugą część i w wolnej chwili wrócę do I części, bo teraz z czasem u mnie krucho, ale jakieś komentarze zawsze się znajdą :)
    Pozdrawiam!
    Calliste

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że pamiętam! ;O
      Bardzo się cieszę, że Ty też o mnie nie zapomniałaś;) mam nadzieję, że nasz kontakt powróci i dzięki, że chcesz zacząć czytać opowiadanie!
      Ściskam i do napisania, mam nadzieję ;-)

      Usuń
  8. Widzę, że nadal pracujesz nad poprzednimi rozdziałami. :)
    Powoli do przodu. ^^

    Mavis// Anna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo powoli, niestety. Ale lepsze to niż nic ;)

      Usuń
  9. W takim razie już jestem ciekawa, jak to wszystko się potoczy. :D Dość długo mnie nie było, ale nic na to nie poradzę. :P W każdym razie jakoś trzeba powoli wszystko nadrabiać.
    Hmm, blogosfera chyba umiera. ;/ Jak grzybów po deszczu pojawia się blogów książkowych, ale te z opowiadaniami autorskimi znikają lub są po prostu porzucane, co smuci. Jednak utrata weny, chęci i sił do pisania skutecznie uniemożliwia prace, dlatego trzeba spróbować jakiegoś urozmaicenia. :P
    No ja mam nadzieję, że kolejnej zmiany nie będzie! Zawsze się burzę, co nie zmienia faktu, że i tak czytam nowe wersje. xD
    W takim razie czekam na kolejne rozdziały, może uda mi się szybko ogarnąć wolną chwilę i tak dogłębnie od nowa przeczytać pierwszą część. :D
    Życzę zapału do pisania, kochana! :* ♥
    Pozdrawiam Lex May

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też długo nie było. Niestety masz rację - blogosfera umiera. Nawet Ci, którzy często zaglądają na blogi rzadko publikują coś swojego. Może to dlatego, że dorośliśmy? Każdy ma teraz swoje życie - dorosłe - pełne obowiązków i szkoda czasu na bloga. Ale mam nadzieję, że to się jakoś zmieni. Oby!

      Nie będzie już nowej wersji mojego opowiadania. Już by mi się nie chciało xD Nie jest idealnie, wiele mogłabym jeszcze napisać od nowa albo poprawić, ale dość. Zostanie jak jest.

      Ściskam! ;*

      Usuń
  10. Hej, z tej strony Magdalena. Dość dawno mnie tu nie było, mam nawet wrażenie, że chyba całe wieki. Najpierw miałam poważne problemy ze sprzętem, potem trochę mi się wiele różnych rzeczy nagromadziło w życiu prywatnym, a na końcu, gdy chciałam wrócić do blogowego świata, to okazało się, że straciłam konto i kompletnie nie mogę się na nie dostać, tak jakby mój mail, na którym miałam założone konto nagle przestał istnieć. Po założeniu nowego profilu na takim samym adresie mailowym w dalszym ciągu nie mam dostępu do swoich „starych” danych. Najpierw mnie to bardzo rozczarowało i straciłam kompletnie motywację do jakiejkolwiek działalności tutaj, jednak teraz, wraz z nowym rokiem bardzo zatęskniłam za tym wirtualnym, blogowym światem, dlatego też postanowiłam, że w końcu do Ciebie zajrzę. Przyznam się, że nieco rozczarowałam się, że tak długo muszę czekać na drugą część opowiadania. Czytałam o zmianach, jakie zaszły w części pierwszej i uważam, że choć może nie są ogromne to wyszły opowiadaniu na dobre. Tym bardziej jestem ciekawa tego, co będzie kryła w sobie dalsza część historii. Mam nadzieję, że nadal jesteś zmotywowana do tego by ją napisać i szybciej bądź później się pojawi. Niestety świat blogowych opowiadań powoli chyba umiera, nad czym niesamowicie ubolewam. Nie lubię i chyba nigdy nie przekonam się do wattpada, a mam wrażenie, że dużo osób tam właśnie teraz tworzy, albo tam przeniosło swoje dzieła. Mam nadzieję, że ze swojego bloga nie zamierzasz zrezygnować, ja z pewnością dalej będę tu zaglądała od czasu do czasu i śledziła Twoje postępy w pisaniu :)

    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Nawet nie wiesz jak się ucieszyłam, widząc Twój komentarz. Teraz, gdy blogger trochę umiera, każdy powrót cieszy podwójnie. Rozumiem Twoje zniknięcie. Każdy czasem potrzebuje spokoju i odetchnięcia, a tu jeszcze doszły te problemy z kompem... Najważniejsze, że jesteś! ;)
      Mam motywację, żeby skończyć WiZ, ale już nie taką jak kiedyś i dlatego tak ciężko mi idzie. Ale cały czas coś tam powoli tworzę i mam nadzieję, że w tym roku uda mi się to skończyć. Chciałabym w lutym opublikować już jakiś rozdział. Może mi się to uda...

      Bardzo dziękuję za Twój komentarz. To dla mnie super ważne, że nadal ktoś czeka na dalszą część i że "starzy"czytelnicy o mnie pamiętają ;-) No i mam nadzieję, że Ty też niebawem zaczniesz coś pisać, bo chętnie bym poczytała ;)

      Usuń
  11. Hej, Ruda, jak tam idzie pisanie? Dawno nie mialam od Ciebie wieści na mailu

    OdpowiedzUsuń
  12. Czeeekam z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń

Nie toleruję spamu pod rozdziałami! Bez względu na to czy jesteś autorką opowiadania, ocenialni, szabloniarni... ze spamem idź do spamu!

Obserwatorzy